Nad wyraz serdecznie witam!
Tak mnie jakoś naszło, by wpisać rzucić okiem, czy może w sieci pojawił się jakiś nowy/skuteczny sposób uruchomienia gry tak, by cieszyła i oko, i ucho. Obiwszy się o parę stron, wylądowałem tutaj. Niezmiernie cieszy, że jeszcze są ludziki, kt. grę wiadomą tak lubią. Nie omieszkałem się tutaj dołączyć...
Niniejszym witam wszystkich obecnych oraz tylko zaglądających.
Jak to było... dawno dawno temu, kiedy pojęcie komputera było czymś na poły abstrakcyjnym i odległym, miałem pewnego kolegę, kt. to już w owych czasach komputer swój posiadał. A na nim miał pewną grę, kt. nie można nie znać, jeśli się jest/bywa graczem. Duke Nukem 3D. Pierwsza gra, w jaką grałem na komputrze. Ach, co to były za dni!
Potem pojawiło się liczydło w rodzinie, u kuzyna. Co ówcześnie wynikało z równania: wakacje + komputer? Ano granie w Age of Empires w przerwach w piłce ;) Niedługo potem rozpoczęła się nowa epoka w historii rozrywki - EARTH 2140. Trzecia gra, w jaką grałem w ogóle, ale pierwsza, kt. można nazwać Grą. Zakupiona razem z CD-Action (choć właściwie to gazeta była zakupioną razem z grą), zawieziona do kuzyna, samodzielnie(!) zainstalowana, uruchomiona...
ED, pierwsza misja. Jakieś biegające cyborgi oraz, uwaga, czołgi! Ach, prawdziwe, zielonotłowe, zostawiające ślady po gąsienicach czołgi! Mało tego; mogły strzelać w biegu z niezależnie od podwozia obracającej się wieży! Co to były za emocje. Niezapomniany widok. Od tamtej pory czołgi automatycznie kojarzą mi się z szeregiem MT 200 gotowym rozwalić wszystko, co się pojawi w zasięgu ich dział... Wspomnienia.
Tak się zaczęła moja przygoda z ulubionym RTS-em. Godziny spędzone na zalewaniu mapy na zmianę czerwienią i zielenią. Jedna z najlepszych gier w ogóle. Do dziś nie mogę odżałować, że nie stała się popularniejszą. Oraz tego, że grywalność pierwowzoru nie została wykorzystaną szerzej. Jak? O tym może w innym temacie ;)
Tym nieco przydługawym wstępem oficjalnie witam się raz jeszcze.

Fani EARTH 2140 łączcie się!